Zabawę z czesanką zaczęłam na przełomie jesieni i
zimy.....tak się napatrzyłam na piękne filcowe torebki że też taką
chciałam mieć....nic nie stało na przeszkodzie.. inni mogą filcować i
tworzyć takie cuda- to ja też mogę..krok po kroczku nauczyłam się i w
ten sposób wyszły moje pierwsze filcowe torebki...jedne bardziej udane
inne mniej....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz